Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Fallen Angel
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Pon 22:58, 11 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Chłopaki.... tylko się nie bijcie..... A tak na poważnie, to dajcie spokój; że to jest dyskusja to widać aż za dobrze, tylko nie rozumiem dlaczego przebiega w taki sposób.... (i już milknę, bo jeszcze sama oberwę...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
PAWELATKO
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Wto 11:58, 12 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziałem, że jesteś chłopakiem ale też na następny raz wytłumacz co CIę tak bawi to się wszyscy pośmiejemy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Fallen Angel
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Wto 12:18, 12 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Paweł, to do mnie.........?? Bo widzisz.....ja jestem dziewczyną z krwi i kości.... Nie wiem, na podstawie czego wysnułeś błędne wnioski....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
PAWELATKO
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Wto 13:32, 12 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Nie to było do Lyall przecież nie z tobą dyskutowałem
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Fallen Angel
Dołączył: 19 Cze 2005
Posty: 11
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: Wto 14:37, 12 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
No widzisz.... A ja myślałam, że to jest otwarte forum.... Ech...chyba moja koncepcja tego, jak mają przebiegać dyskusje na forum zdecydowanie mija się z Twoją, Paweł... Jestem jeszcze na trzech innych i chyba jednak tam pozostanę...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
PAWELATKO
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2005
Posty: 144
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: Wto 18:51, 12 Lip 2005 Temat postu: |
|
|
Ale mi nie chodzi o to tylko poprostu nie dyskutowałem z tobą na temat czy jesteś chłopakiem czy dziewczyną tylko z Lyall nie wiem o co masz do mnie pretensje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Artystka
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Somewhere...
|
Wysłany: Nie 12:25, 28 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Lyall zgadzam się w Tobą. Nie ma czegoś takiego jak miłość
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Nic_dwa_razy
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:56, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nie wierze w miłość i chyba nigdy nie wierzyłam.
W zauroczenie, zafascynowanie owszem.
W miłość trwającą kilka lat nie jestem w stanie uwierzyć, a już na pewno nie w taka, która trwa 50 lat.
To już nie miłość to jest przyzwyczajenie do drugiej osoby.
Masz kogoś blisko siebie i jest ci z tym dobrze po co to zmieniać.
Nie słyszałam żeby ktoś rozwodził się po to żeby być samemu.
Zawsze jest ktoś trzeci.
Piękne jest to ze ludzie wierzą w cos czego nie ma.
Każdy z nas chce mieć kogoś kogo będzie kochać, a ten ktoś będzie kochać nas.
Ale to nie takie łatwe.
My kobiety mamy to do siebie, ze zakochiwanie nas prześladuje.
Pierwszy raz zakochałam się w podstawówce.
Może trochę późno, ale szybko nadrobiłam.
Potem było gimnazjum, gdzie zakochiwałam się dwa razy w tygodniu.
W 2 klase zdałąm sobie sprawę kogo tak naprawdę potrzebuję, poznałam "cudownego" chłopaka.
Łaziłam za nim grubo ponad dwa miesiące.
Skrzywdził mnie bardzo, mimo to zostaliśmy w dobrych stosunkach.
Kilka tygodni po naszej ostatniej rozmowie spotkałam go w Centrum naszego miasta, totalnie mnie olał.
To był koniec naszej znajomości.
W końcu znalazłam tego jedynego.
Znowu błąd.
Robiłam sobie nadzieje, on bawił się mną.
Nie ciekawe perspektywy na przyszłość, co??
A jednak nie rezygnowałam.
Po kilku dniach ciągłego płaczu i starania się nie myśleć, o tym wróciłam do normalnego funkcjonowania.
Nigdy nie zaznałam szczęścia w miłości i już go nie zaznam.
Jest dwóch facetów na świecie za którymi rzuciła bym się w ogień: (...) i (...), jednak już za późno.
Moje serce umarło, a ja razem z nim.
Umarłam z żalu, jeśli was to interesuje.
Z żalu, że nikt mi nigdy nie da szczęścia.
Z żalu, że nigdy nie zaznam tak zwanej miłości chociaż przez kilka chwil...
A to były moje takie starsze przemyślenia czy cóś... Sama już ne pamiętam... Wiem, że było na kompie to wstawiam...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Artystka
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Somewhere...
|
Wysłany: Śro 16:01, 31 Maj 2006 Temat postu: |
|
|
Nic_dwa_razy napisał: | Piękne jest to ze ludzie wierzą w cos czego nie ma. |
Czy takie piękne... no na ten temat bym polemizowała. Na pewno prowadzi do bólu prędzej czy później.
Nie wierzyć jest.. łatwiej.. I lepiej, jak się tak nad tym zastanowić
Ja się jeszcze nigdy nie 'zakochałam'. I mam nadzieję że do tego nie dojdzie.
~~
Korek wróci to się będzie zaraz kłócił ze mną o te poglądy (:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Artystka dnia Wto 11:35, 06 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
... |
|
Powrót do góry |
k0k4ink4
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawiercie
|
Wysłany: Czw 9:56, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Artystka napisał: | Korek wróci to się będzie zaraz kłócił ze mną o te poglądy (: |
no i masz racje
powiem tak:
miłośc jest trudnym tematem z tym jeszcze że każdy myśli o tym co innego i tego zmieniac nie będziemy
to forum stworzone jest dla miłosci, o miłości i praktycznie o wszystkim co z nia zwiazane, wiec rozmowy na ten temat sa jak najbardziej wskazane.
Kafel wie że ja mogłabym pisac i pisac na ten temat....
Byłam z chłopakiem chyba z rok, wyciąc to że mnie zdradzał i bawił się mną :/
Oczywiście dowiedzialam sie o tym duzo później jak już zmądrzałam :]
I z podniesioną głową moge mu powiedziec że ma czego żałowac
Rany goją się długo, ale zawsze sie goją i jestem tego przykładem
Teraz jestem z kimś szczęśliwa i nie chce niczego zmieniac...
Po tamtym razie ostrożniej wybierałam...
Może byłam bardziej czujna?
I wkońcu wybór na kogoś padł, w sumie to tez nie do końca ja sama wybrałam, naprawde...
Serce tez dokonało wyboru, prosze nie negujcie tego wiem co czuje i czułam
Bo miłosc istnieje. niedługo będzie już rok, a tu nie chodzi tylko o przyzwyczajenie jak stwierdziła Kamila...
Wystarczy otworzyc Pismo Św. na 1 Liście do Kotyntian św. Pawła...
i samemu wywnioskowac co to jest miłosc i na czym polega
Cytat: |
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
Artystka
Dołączył: 26 Maj 2006
Posty: 139
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Somewhere...
|
Wysłany: Czw 13:25, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Koreczku, ten cytat który tu zamieściłaś to zupełnie co innego. Ja nie pisałam o miłości do Boga. Nawet miłość do przyjaciół wg mnie jest możliwa. Ale... ten 'inny' rodzaj to po prostu zauroczenie, a poźniej przyzyczjenie...
Choć może... właśnie to zauroczenie i przyzwyczajenie można nazwac miłością..? Aaa.. perkele wie ^^ ja sie tam na tym nie znam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
k0k4ink4
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawiercie
|
Wysłany: Czw 14:13, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
ajj Ania mylisz się, ten tekst jest tu bardzo na miejscu:) identycznie powinna wygladac miłośc do drugiej osoby... można tekst ten przełożyc na miłośc ludzi, można...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
k0k4ink4
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 107
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawiercie
|
Wysłany: Czw 14:47, 01 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
"Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość, kiedy jedno płacze
A drugie po nim skacze...
Miłość to żaden film w żadnym kinie
Ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze. "
/Happysad/
i tak jest
Post został pochwalony 0 razy
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni 1, 2
Strona 2 z 2
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Możesz zmieniać swoje posty Możesz usuwać swoje posty Nie możesz głosować w ankietach
|
|