Obecny czas to Pią 17:19, 22 Lis 2024 | Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum SMUTNE WIERSZE Strona GłównaForum SMUTNE WIERSZE Strona Główna
Użytkownicy Grupy Rejestracja Zaloguj

Ecce homo
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SMUTNE WIERSZE Strona Główna » Opowiadania
Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monoke




Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Miasta Gwiazd...

PostWysłany: Sob 16:26, 11 Lip 2009    Temat postu: Ecce homo

Położyłem opasłą księgę na zakurzonym blacie i westchnąłem cicho. Kolejny tom, który nie zawierał dla mnie nic, co warte byłoby mojej uwagi. Usiadłem w zadającym się fotelu, który kiedyś zapewne miał kolor burgundzkiego wina, a teraz był poszarzały i powygryzany przez mole. Niewidzącymi oczyma wpatrywałem się w dogasające w kominku polana. Nie przyszło mi do głowy, by w tę zimną noc pozamykać okna, które były pootwierane na oścież. Moje policzki musnął lodowaty powiew, sprawiając, że poczułem dreszcze na całym ciele.
Sięgnąłem po kartkę leżącą na podłodze. Rozpoznałem na niej pismo Suzan, zacząłem czytać drobne linie wykaligrafowanych liter, które w moim umyśle składały się na tekst tak dobrze mi znany. Przepraszała... Przepraszała tak od ponad osiemnastu lat, a ja nigdy jej nie wybaczyłem. Moje serce trawiła nienawiść, a żal osnuwał duszę, której i tak wiele we mnie nie zostało. Dziś moja samotność osiągnęła pełnoletność, dając mi do zrozumienia, że chce odejść. Byłem chorym tyranem, nie dałem jej uciec, w końcu dopadło mnie szaleństwo.
Każdego wieczoru zapadałem sie w aksamitny tunel czarnego światła, które dawało dawało mi jakieś znaki bym podażał w jego kierunku.
Były takie chwile, gdy z całą jasnością mego umysłu uczyłem się liter składających się w słowa przebaczenia. Wówczas klękałem na środku pokoju biorąc w dłonie Jej zdjęcie i błagałem Boga, by uzdrowił moją duszę od przeżerającej ją nienawiści, by zaniósł do Niej moje słowa, aby nie cierpiała za coś, co tak na prawdę jej winą nie było. Jednak takie momenty były rzadkością, moja świadomość coraz bardziej pogrążała się w perlistym mroku płynącym w moich żyłach.
Sam nie wiem, czy kiedykolwiek byłem w pełni człowiekiem. Może i funkcjonowałem jak człowiek, ale w głębi duszy czułem, że jestem tylko kukłą, którą ktoś stworzył by dać sobie odrobinę władczej mocy i zabawić się w Boga. Nawet nie czułem już bólu, moje ciało pokrywały pajęczyny blizn, które sprawiały że byłem jeszcze bardziej odrażający z wyglądu, a także z duszy, z zatęchłego wnętrza mego jestestwa. W pewnych momentach całkowicie traciłem panowanie nad sobą. Takie chwile ociekały gęstą, czarnawą krwią i miały metaliczny posmak. Myślałem wtedy na sensem istnienia czegoś takiego jak ja. Z każdą godziną stawałem się coraz bardziej podobny do tworów mej chorej wyobraźni. Na mój widok spękane lustro szeptało zjadliwe słowa "Ecce homo" i śmiało się, a jego śmiech trawił mój mózg i sprawiał, że coraz bardziej zapadałem się w otchłań szaleństwa.
Pewnej nocy, starając się pozbierać myśli, wyszedłem na skrzypiący balkon, który niczym język jakiegoś stwora, wyłaniał się ze ścian mojego domu. Stałem tam wpatrując się w miasto majaczące u mych stóp. I wtedy dobiegł mnie szloch. W pierwszej chwili zdawało mi się, że to mój chory umysł płata okrutne żarty, jednak z każdą sekundą ów płacz stawał się coraz bardziej realny, coraz bardziej materialny. W końcu przyszedł pod moje drzwi. Miał on postać szczupłego dziewczęcia o jasnym spojrzeniu blado błękitnych tęczówek, które teraz szkliły się od łez. Wpuściłem ją do środka niepewny tego co mogę zrobić, do czego jestem zdolny. Pośród bezkresu godzin, podczas których patrzyłem nań, moje serce jakby odtajało. Z niewidzialnych szczelin w moich opuszkach wypływała trucizna, która od lat mnie pożerała. Poczułem się wolny, tak cudownie wolny, jaki nie byłem od wielu miesięcy. Nagle zniknęła, rozpłynęła się w otaczającej nas ciszy. W jednej sekundzie trzymałem jej bladą dłoń, a za chwilę słyszałem kroki, które zaraz ucichły. Moje antidotum odeszło, a wraz z nią ukojenie jakiego zaznałem. Na powrót owładnęło mną szaleństwo, a lustro spoglądało na mnie i szeptało kpiąco:
"Ecce homo - semper fidelis"
...oto człowiek - zawsze wierny...


Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Mała MI




Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z krainy Muminków

PostWysłany: Śro 17:51, 10 Lut 2010    Temat postu:

Przejrzyj i wyeliminuj nadmiar zaimków. Przy pisaniu pewnie Cię nie raził, ale jest łatwo dostrzegalny przy czytaniu.

Post został pochwalony 0 razy
...
Zobacz profil autora
Powrót do góry
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum SMUTNE WIERSZE Strona Główna » Opowiadania
Wyświetl posty z ostatnich:   
 
 
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:  

Strona 1 z 1


Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group

Theme created OMI of Kyomii Designs for BRIX-CENTRAL.tk.