Zobacz poprzedni temat | Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Monoke
Dołączył: 08 Lip 2009
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Miasta Gwiazd...
|
Wysłany: Śro 11:23, 08 Lip 2009 Temat postu: Piętnastego dnia... |
|
|
"Piętnastego dnia przedawkowałam samotność i ból"
Śliczne, czarnowłose dziewczę siedziało na pustej skrzynce od piwa. Jej policzki były wilgotne od łez, a duże, brązowe oczy spoglądały na świat z nieskrywanym smutkiem i żalem. Zewsząd otulała ją cisza, jak gdyby rozumiała jej samotność i chciała w taki sposób pokazać, że ktoś przy niej jest. Ktoś, lub... coś. Dla zwykłego przechodnia byłaby tylko bezdomną dziewczyną ubraną w długą brązową sukienkę i stare tenisówki. Ale ona nie była tylko bezdomną dziewczyną, była także kimś, kto miał uczucia. Nie była anonimowa, choć wielkomiejski szum wciąż starał się uczynić z niej bezimienną. Ręce o długich, subtelnych palcach kurczowo zaciskała na wystrzępionym brzegu sukienki. Czy na kogoś czekała? Nie wiadomo...
W jej głowie poprzez miliony myśli przewijało się jedno imię - Julien. Obiecał, że przyjdzie i ją stąd zabierze. Dwa tygodnie temu zostawił ją tutaj i poszedł po coś do jedzenia, obiecał, ze wróci, nie wrócił, aż do tej pory. A serce w jej drobnym ciele z dnia na dzień rozsypywało się na coraz to drobniejsze kawałeczki. Jak serduszko z porcelany... Gdy okazywało się, że Juliena nie ma po jej policzkach płynęły łzy. Bardzo chciała by wrócił, on jednak nie wracał.
Miały dni, czarnowłosa dziewczyna nadal siedziała na skrzynce od piwa, od czasu do czasu tylko sypiając w kącie budynku. Stara kobieta mieszkająca w domu na przeciwko każdego ranka obserwowała ją i widziała jak gaśnie w jej oczach, jak drobne ciało powoli zaczyna tracić na wadze i przybierać kształt szkieletu. Wynosiła jej jedzenie i picie, dziewczyna jednak oprócz wody nie tknęła nic. Zawsze mówiła: "Julien zaraz przyniesie mi coś do jedzenia". A staruszce serce się krajało, bo tamtego dnia widziała jak zabiło go pędzące auto. Nie powiedziała jednak o tym dziewczęciu. Dlaczego? Sama nie wiedziała.
Ona nadal tam siedziała, nie zdając sobie sprawy, ze jej ukochany cały czas klęczy przy niej i tuli się do jej kolan błagając o wybaczenie. Czasami nawet krzyczał, lecz jego krzyk był nierealny. Nie widziała go, nie czuła jego obecności. Jego ręce kurczowo trzymały jej kościste dłonie, gdy wypowiadała jego imię całował je z ogromną miłością. I płakał. Setki anielskich łez kapały na jej sukienkę nie pozostawiając żadnych śladów. Słyszał jej myśli, miała nadzieję, że wróci, z cąłego serca w to wierzyła. On wrócił, jednak już na zawsze zostali rozdzieleni. Byli młodzi, nie wiedzieli co to świat, co to prawdziwe życie, jednak poznali miłość w najczystszej jej postaci. Ona była niewidoma... Zajmował się nią, a teraz nie pozostał jej na tym świecie nikt...
Swym niematerialnym ciałem tulił ją do siebie, lecz ona nie czuła tego, czasami tylko podrywała się z miejsca czując w powietrzu delikatną woń jego wody po goleniu. Po chwili siadała i zaczynała płakać; Julien nie przychodził.
Piętnastego dnia nie wytrzymała i ruszyła przed siebie na oślep. Staruszka z domu nie mogła nic zrobić.
Piętnastego dnia czarnowłosa dziewczyna została potrącona przez czarnego Mercedesa i zginęła na miejscu. Piętnastego dnia przedawkowała samotność i ból. Piętnastego dnia po tylu dniach rozłąki nareszcie chwyciła dłoń ukochanego i razem z nim ruszyła przed siebie. Piętnastego dnia rozpoczęła nowe życie, nareszcie widząc świat, jego kolory i zapominając o piętnastu dniach nieżycia...
Co o tym sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Monoke dnia Sob 16:26, 11 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
|
Mała MI
Dołączył: 18 Kwi 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z krainy Muminków
|
Wysłany: Nie 11:54, 14 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Podobnie jak w drugim opowiadaniu, nie w każdym zdaniu rzecz jasna, ale w dużej części jest nadmiar zaimków, wyeliminuj je i będzie lepiej. I jeszcze jedna rzecz Spróbuj kiedyś nie jeść przez dwa tygodnie, ale gwarantuję Ci, że osiągniesz w tym czasie stanu na jaki anorektyczki pracują miesiącami. To tak odnośnie tego, że dziewczyna coraz bardziej przypominała szkielet.
Sama treść... Co kto lubi, więc nie komentuję.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mała MI dnia Nie 11:54, 14 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
... |
|
Powrót do góry |
|
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|