Obecny czas to Pią 10:35, 29 Lis 2024 |
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zobacz posty bez odpowiedzi
Forum SMUTNE WIERSZE Strona Główna
»
O nas
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
INFORMACJE
----------------
INFO - smutne wiersze
Sugestie, pytania, prośby
O nas
SMUTNE WIERSZE
----------------
Miłość
Przyjaźń
Śmierć
O życiu
Listy
Cytaty, powiedzenia
Inne
Opowiadania
WESOŁE WIERSZE
----------------
Miłość
Przyjaźń
Listy
Powiedzenia, cytaty
Inne
Opowiadania
Grafika
----------------
Miłość
Mrok
Pozostałe
Zabawa
----------------
Humor
Reklama
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
k0k4ink4
Wysłany: Czw 14:47, 01 Cze 2006
Temat postu:
"Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość, kiedy jedno płacze
A drugie po nim skacze...
Miłość to żaden film w żadnym kinie
Ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze. "
/Happysad/
i tak jest
k0k4ink4
Wysłany: Czw 14:13, 01 Cze 2006
Temat postu:
ajj Ania mylisz się, ten tekst jest tu bardzo na miejscu:) identycznie powinna wygladac miłośc do drugiej osoby... można tekst ten przełożyc na miłośc ludzi, można...
Artystka
Wysłany: Czw 13:25, 01 Cze 2006
Temat postu:
Koreczku, ten cytat który tu zamieściłaś to zupełnie co innego. Ja nie pisałam o miłości do Boga. Nawet miłość do przyjaciół wg mnie jest możliwa. Ale... ten 'inny' rodzaj to po prostu zauroczenie, a poźniej przyzyczjenie...
Choć może... właśnie to zauroczenie i przyzwyczajenie można nazwac miłością..? Aaa.. perkele wie ^^ ja sie tam na tym nie znam
k0k4ink4
Wysłany: Czw 9:56, 01 Cze 2006
Temat postu:
Artystka napisał:
Korek wróci to się będzie zaraz kłócił ze mną o te poglądy (:
no i masz racje
powiem tak:
miłośc jest trudnym tematem z tym jeszcze że każdy myśli o tym co innego i tego zmieniac nie będziemy
to forum stworzone jest dla miłosci, o miłości i praktycznie o wszystkim co z nia zwiazane, wiec rozmowy na ten temat sa jak najbardziej wskazane.
Kafel wie że ja mogłabym pisac i pisac na ten temat....
Byłam z chłopakiem chyba z rok, wyciąc to że mnie zdradzał i bawił się mną :/
Oczywiście dowiedzialam sie o tym duzo później jak już zmądrzałam :]
I z podniesioną głową moge mu powiedziec że ma czego żałowac
Rany goją się długo, ale zawsze sie goją i jestem tego przykładem
Teraz jestem z kimś szczęśliwa i nie chce niczego zmieniac...
Po tamtym razie ostrożniej wybierałam...
Może byłam bardziej czujna?
I wkońcu wybór na kogoś padł, w sumie to tez nie do końca ja sama wybrałam, naprawde...
Serce tez dokonało wyboru, prosze nie negujcie tego
wiem co czuje i czułam
Bo miłosc istnieje. niedługo będzie już rok, a tu nie chodzi tylko o przyzwyczajenie jak stwierdziła Kamila...
Wystarczy otworzyc Pismo Św. na 1 Liście do Kotyntian św. Pawła...
i samemu wywnioskowac co to jest miłosc i na czym polega
Cytat:
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
a miłości bym nie miał,
stałbym się jak miedź brzęcząca
albo cymbał brzmiący.
Gdybym też miał dar prorokowania
i znał wszystkie tajemnice,
i posiadał wszelką wiedzę,
i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
a miłości bym nie miał,
byłbym niczym.
I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
a ciało wystawił na spalenie,
lecz miłości bym nie miał,
nic bym nie zyskał.
Miłość cierpliwa jest,
łaskawa jest.
Miłość nie zazdrości,
nie szuka poklasku,
nie unosi się pychą;
nie dopuszcza się bezwstydu,
nie szuka swego,
nie unosi się gniewem,
nie pamięta złego;
nie cieszy się z niesprawiedliwości,
lecz współweseli się z prawdą.
Wszystko znosi,
wszystkiemu wierzy,
we wszystkim pokłada nadzieję,
wszystko przetrzyma.
Miłość nigdy nie ustaje,
[nie jest] jak proroctwa, które się skończą,
albo jak dar języków, który zniknie,
lub jak wiedza, której zabraknie.
Po części bowiem tylko poznajemy,
po części prorokujemy.
Gdy zaś przyjdzie to, co jest doskonałe,
zniknie to, co jest tylko częściowe.
Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce.
Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno;
wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz:
Teraz poznaję po części,
wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany.
Tak więc trwają wiara, nadzieja, miłość - te trzy:
z nich zaś największa jest miłość.
Artystka
Wysłany: Śro 16:01, 31 Maj 2006
Temat postu:
Nic_dwa_razy napisał:
Piękne jest to ze ludzie wierzą w cos czego nie ma.
Czy takie piękne... no na ten temat bym polemizowała. Na pewno prowadzi do bólu prędzej czy później.
Nie wierzyć jest.. łatwiej.. I lepiej, jak się tak nad tym zastanowić
Ja się jeszcze nigdy nie 'zakochałam'. I mam nadzieję że do tego nie dojdzie.
~~
Korek wróci to się będzie zaraz kłócił ze mną o te poglądy (:
Nic_dwa_razy
Wysłany: Śro 15:56, 31 Maj 2006
Temat postu:
Nie wierze w miłość i chyba nigdy nie wierzyłam.
W zauroczenie, zafascynowanie owszem.
W miłość trwającą kilka lat nie jestem w stanie uwierzyć, a już na pewno nie w taka, która trwa 50 lat.
To już nie miłość to jest przyzwyczajenie do drugiej osoby.
Masz kogoś blisko siebie i jest ci z tym dobrze po co to zmieniać.
Nie słyszałam żeby ktoś rozwodził się po to żeby być samemu.
Zawsze jest ktoś trzeci.
Piękne jest to ze ludzie wierzą w cos czego nie ma.
Każdy z nas chce mieć kogoś kogo będzie kochać, a ten ktoś będzie kochać nas.
Ale to nie takie łatwe.
My kobiety mamy to do siebie, ze zakochiwanie nas prześladuje.
Pierwszy raz zakochałam się w podstawówce.
Może trochę późno, ale szybko nadrobiłam.
Potem było gimnazjum, gdzie zakochiwałam się dwa razy w tygodniu.
W 2 klase zdałąm sobie sprawę kogo tak naprawdę potrzebuję, poznałam "cudownego" chłopaka.
Łaziłam za nim grubo ponad dwa miesiące.
Skrzywdził mnie bardzo, mimo to zostaliśmy w dobrych stosunkach.
Kilka tygodni po naszej ostatniej rozmowie spotkałam go w Centrum naszego miasta, totalnie mnie olał.
To był koniec naszej znajomości.
W końcu znalazłam tego jedynego.
Znowu błąd.
Robiłam sobie nadzieje, on bawił się mną.
Nie ciekawe perspektywy na przyszłość, co??
A jednak nie rezygnowałam.
Po kilku dniach ciągłego płaczu i starania się nie myśleć, o tym wróciłam do normalnego funkcjonowania.
Nigdy nie zaznałam szczęścia w miłości i już go nie zaznam.
Jest dwóch facetów na świecie za którymi rzuciła bym się w ogień: (...) i (...), jednak już za późno.
Moje serce umarło, a ja razem z nim.
Umarłam z żalu, jeśli was to interesuje.
Z żalu, że nikt mi nigdy nie da szczęścia.
Z żalu, że nigdy nie zaznam tak zwanej miłości chociaż przez kilka chwil...
A to były moje takie starsze przemyślenia czy cóś... Sama już ne pamiętam... Wiem, że było na kompie to wstawiam...
Artystka
Wysłany: Nie 12:25, 28 Maj 2006
Temat postu:
Lyall
zgadzam się w Tobą. Nie ma czegoś takiego jak miłość
PAWELATKO
Wysłany: Wto 18:51, 12 Lip 2005
Temat postu:
Ale mi nie chodzi o to tylko poprostu nie dyskutowałem z tobą na temat czy jesteś chłopakiem czy dziewczyną tylko z Lyall nie wiem o co masz do mnie pretensje
Fallen Angel
Wysłany: Wto 14:37, 12 Lip 2005
Temat postu:
No widzisz.... A ja myślałam, że to jest otwarte forum.... Ech...chyba moja koncepcja tego, jak mają przebiegać dyskusje na forum zdecydowanie mija się z Twoją, Paweł... Jestem jeszcze na trzech innych i chyba jednak tam pozostanę...
PAWELATKO
Wysłany: Wto 13:32, 12 Lip 2005
Temat postu:
Nie to było do Lyall przecież nie z tobą dyskutowałem
Fallen Angel
Wysłany: Wto 12:18, 12 Lip 2005
Temat postu:
Paweł, to do mnie.........?? Bo widzisz.....ja jestem dziewczyną z krwi i kości.... Nie wiem, na podstawie czego wysnułeś błędne wnioski....
PAWELATKO
Wysłany: Wto 11:58, 12 Lip 2005
Temat postu:
Nie wiedziałem, że jesteś chłopakiem ale też na następny raz wytłumacz co CIę tak bawi to się wszyscy pośmiejemy
Fallen Angel
Wysłany: Pon 22:58, 11 Lip 2005
Temat postu:
Chłopaki.... tylko się nie bijcie.....
A tak na poważnie, to dajcie spokój; że to jest dyskusja to widać aż za dobrze, tylko nie rozumiem dlaczego przebiega w taki sposób.... (i już milknę, bo jeszcze sama oberwę...)
lyall
Wysłany: Pon 18:37, 11 Lip 2005
Temat postu:
no cóż ja "hahaha" napisałem dlatego bo użyłeś żeńskiej formy w moim stostunku ;]
Ah i ja nie filozofuje!
Ale z Ciebie nerwowy chłopak widać że "zgwałcony" przez miłość
PAWELATKO
Wysłany: Pon 14:53, 11 Lip 2005
Temat postu:
To ty zacząłeś wypisywać głupoty po tym jak ja napisałem, że miłośc i super fascynacja istnieje, bo znam kilka osób pomimo tego, że są bardzo długo nadal zachowują się choćby chodzili ze sobą 2 dni i ja sam jestem tego żywym przykładem !
I skończ filozofować i się kłucić !
I to ty pierwszy napisałeś o swoim odejściu z forum więc ja ci napisałem że nikt cię tutaj nie trzyma na tym forum !
Przeczytaj sobie nasze rozmowy to zobaczysz !
Acha i coś jeszcze, jeśli uważasz żę forum służy do dyskusji tego typu : "HAHAHAHAHA" tak jak brzmiał twój post na moje zdanie co do miłości to znajdź sobie inne forum bo na innym forum za taki post "hahahahha" dostałbyś już ostrzeżenie !
Ja do Ciebie nic nie mam ale to ty sam prosisz się o kłutnie !
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Theme created OMI of
Kyomii Designs
for
BRIX-CENTRAL.tk
.
Regulamin