sylwia |
Wysłany: Czw 16:01, 04 Maj 2006 Temat postu: ...ale już po drugiej stronie |
|
Już koniec.
Wokół tylko cisza.
Powietrze przepełnione bólem.
Słowa tak ważne, a nie wypowiedziane.
A ja ciągle pamiętam twój zapach, oczy, głos…
Brakuje niepamięci, w którą tak bardzo chciałam uwierzyć.
Czy była jakaś szansa?
Nie wiem.
I chyba nie chce wiedzieć.
Zawsze lepiej nie wiedzieć.
Teraz już można tylko umrzeć… tylko umrzeć…
Przecież nie było żadnych słów…
Nie mam już siły walczyć o coś niemożliwego
I proszę nie wiń mnie za to
Dlaczego Bóg nie wysłuchuje rozpaczliwej modlitwy?
Modlitwy o cud…
Nigdy tego nie zrozumiem.
I spotkamy się jeszcze kiedyś…
Ale już po drugiej stronie. |
|