DARKabyss |
Wysłany: Czw 16:34, 05 Sty 2012 Temat postu: Niezdecydowanie... |
|
Stoję na krawędzi życia i śmierci...
Sama...
Nie ma przy mnie nikogo, nawet Ciebie...
Jest tylko cisza, która wypełnia wokół wszystko...
I mój wewnętrzny głos.
Głos który prowadzi ze mną walkę,
Głos który chce mnie uratować...
Nie wiem co robić, jestem na miliony kawałków rozdarta...
Skoczyć w tę chłodną przepaść??
Czy może jednak zostać??
Może jednak skoczyć i uwolnić wszystkich...?
Czy zostać i pozwalać się ranić, zostać i nadal być nikim??
Albo skoczyć i uwolnić siebie??
...sama już nie wiem...
Skocze...
Może nie wpadnę w tą chłodną, ciemną odchłań...
Może moja dusza rozłoży skrzydła i odlece...
Odlece wysoko do miejsca, które będzie tylko moje...
Będzie piękne i wypełnione tym czego mi brakuje...
Czyli Tobą...
Albo zostane...
Zostanę i stanę się silna,
Na tyle aby znieść ból...
Aby znieść to co przypisał mi Bóg...
Zostanę aby żyć w nadzieji, że coś sie może zmieni...
Chyba skoczę...
Nawet jeśli moje skrzydła sie nie rozłożą...
Nawet jeśli mam poczuć ten chłód...
I zobaczyć tą ciemność...
Nawet jeśli tam wcale Ciebie nie będzie...
Może tak będzie lepiej...
Zostanę...
Może w końcu twe serce będzie blisko mojego...
Bo tak na prawdę żyje tylko po to
By dzielić swój świat z Tobą,
Z moją drugą połową
Która robi dla mnie tyle dobrego
A zarazem rani...
Ty obiecaj, że się zmienisz, ja obiecuje, że zostanę...
jeden z pierwszych moich wierszy. |
|